Troszeczkę mało czasu, żeby cokolwiek sensownego napisać. A jednak tu jestem. Zniknę na pewno od jutra aż do poniedziałku, więc chciałam jeszcze tu wpaść przed wyjazdem.
Zdjęcia z dzisiaj oczywiście. Bardzo typowa dla mnie, codzienna stylizacja. Nie miałam oczywiście zamiaru udawać, że nie mamy zimy za oknem. W tym zestawie było mi wygodnie i cieplutko :) Skórzane brązowe kozaki to podstawa mojej zimowej garderoby, a z obcasów ostatnio rzadko rezygnuję - przy moim wzroście i posturze naprawdę się przydają. Torebka i komin to moje prezenty gwiazdkowe :)
Zdaje mi się, że to dowodzi, iż jestem zdeklarowaną zwolenniczką dyskretnej elegancji. I cieszę się z tego.
A teraz życzę wszystkim dobrej nocy, a sama idę pakować walizkę. Czeka mnie cudowny weekend w Paryżu, nie mogę się doczekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz