piątek, 1 lutego 2013

Chociaż za oknem mroźna zima i zdaje się, że nawet ptaki nie ćwierkają jeszcze o nadejściu wiosny, to jest właśnie moment kiedy ćwierkają o nim projektanci mody. No, może nie do końca. Projektanci swoją pracę rozpoczęli dawno temu, w chwili kiedy to piszę pracują głównie modelki, styliści, fryzjerzy, reżyserowie pokazów mody i… dziennikarze. Tak, to jest moment kiedy do życia budzą się nasze uśpione dłonie i coraz częściej wystukujemy kolejne słowa na klawiaturze swoich laptopów. Rzucamy czytelnikom kolejne teksty, setki słów i informacji do przeczytania. Czasem zapominamy o tym, aby przez chwilę zostać czytelnikiem. Spróbować zrozumieć, czego właśnie Wy, czytelnicy, oczekujecie od nas wraz z nadejściem wiosny.
Ja póki co staram się o tym nie zapominać. Od początku stycznia przeczytałam już dziesiątki tekstów, przekartkowałam stosy magazynów, a liczba witryn internetowych o tematyce modowej, które odwiedziłam przekracza już na pewno setkę. Co jak zwykle mnie zaskakuje to sztampowość i nuda wiejące od większości tekstów. Naprawdę, rozumiem że nikt nie jest w wyśmienitym humorze będąc zmuszonym do siedzenia przed ekranem tuż przy kaloryferze (bo o kominku możemy przecież tylko pomarzyć) i stukania w klawiaturę. W dodatku opisując kolekcje na wiosnę czy lato widząc za oknem góry śniegu i ogromne sople zwisające z dachów. Może to wszystko tłumaczy te nudne, wielokrotnie powielane informacje pojawiające się w mediach?

Wróćmy jednak do mody. Magazyny prześcigają się w podsumowywaniu najnowszych kolekcji czy trendów w makijażu. Jednak dla przeciętnej kobiety to o czym może ona przeczytać w kolorowych pismach jest czystą fikcją. Wchodząc do sklepu nie szuka garnituru w ogromną szachownicę, a wychodząc z niego często nie ma w rękach kilku reklamówek z nowymi modowymi łupami. Zwykła kobieta musi nauczyć się umiejętnie żonglować pieniędzmi i z rozsądkiem wybierać kreacje. Bo szef wyśmieje, mężowi się nie spodoba, bo niewygodne czy nie pasuje do sylwetki. Co robi zatem zwykła kobieta wchodząc (najczęściej) do sieciówki w poszukiwaniu nowego ciuszka? Wybiera stonowane kolory, chociaż rezygnuje z bieli (za szybko się brudzi), proste kroje (bo wydaje jej się, że nie podkreślą boczków albo zbyt grubych ud). Może więc projektanci, zamiast inspirować się blogerkami (kto powiedział, że reprezentują one styl uliczny?) powinni wziąć wreszcie pod uwagę realia? I chociaż mówię teraz także o sobie (hmm...) przyznacie jednak, że typową blogerką nie jestem.

Polski światek modowy zachwyca się chociażby nową kolekcją BOHOBOCO. Dlaczego? Bo ma w sobie ten ”nowojorski minimalizm”. Jasne kolory, obniżony stan (tak modny w tym sezonie), proste fasony. A gdzie tu Polska? Jeszcze niedawno polskie kobiety ceniły sobie swoją seksualność, podkreślały krągłości i atuty figury. Bez przesady oczywiście, dziesięć lat temu na ulicach było dużo mniej młodych kobiet z nadwagą. A Grycanki jeszcze parę lat temu zostałyby już na początku wysłane do dietetyka i nikt nie przejmowałby się dalej ich losem. Polki kiedyś może nie miały tylu możliwości, tylu dostępnych produktów. Miały za to wyobraźnię i wykazywały się inwencją. Niestety, teraz wystarczy nałożyć na siebie kolejne warstwy kontrowersyjnych ciuszków, aby otrzymać plakietkę „ikony stylu”.








Może jako cel na wiosnę powinnyśmy sobie postawić powrót do naszej słowiańskiej natury. Przykład bierzmy z Rosjanek. Nie wiedzieć czemu rosyjskie it girls (jak Mira Duma czy Ulyana Sergeenko) zachowały w sercach miłość do kobiecości, naturalności i… własnej narodowości. Cieszmy się z globalizacji, ale czy świat nie byłby nudny, gdyby wszyscy wyglądali jednakowo? Jako kobiety chyba powinnyśmy zmienić swoje podejście i potrafić strojem pokazać siebie, nie zaś lookbooki sieciówek. A wiosna to zawsze jest dobry czas na zmiany.



P.S. Czy ja się w ogóle do tego nadaję? Lubię tu dużo naklikać, ale czy Wam chce się czytać? A może wolicie po prostu oglądać zdjęcia? Cóż, ja jednak pozostanę wierna sobie i pisać będę sporo.


3 komentarze:

  1. bardzopoodbają mi się te stylówki, bo uwielbiam taki styl :) ZAPRASZAM! Trochę męskiej mody. http://hausoferick.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne rzeczy tutaj pokazujesz. :)
    Pozdrawiamy
    Joanna&Maja
    Surdut. Surrealistyczny Duet Twórczy.

    OdpowiedzUsuń