czwartek, 24 stycznia 2013

Filmy na dziś. /Operacja Argo/

Dosyć głośny film i dosyć...hmm...czytając opinie na filwebie i nie tylko mogłabym chyba powiedzieć... kontrowersyjny? Ale w sumie nie wiem czemu.


Oglądałam wczoraj i osobiście jestem zachwycona. No, może nie zachwycona. Po prostu należę do osób, które nadużywają słów o skrajnym znaczeniu emocjonalnym. Niemniej jednak byłam pod wrażeniem, więc skłonna jestem polecić go wszystkim, którzy nie patrzą na kino jednowymiarowo jak niektórzy komentujący. Bo Operacja Argo nie jest filmem opiewającym bohaterskich Amerykanów. A przynajmniej nie jest filmem opiewającym Amerykanów w ogóle. Wręcz przeciwnie, jeśli już patrzeć mamy na Argo w kategoriach narodowościowych - przedstawia on Amerykę w dosyć kiepskim świetle.




Co podoba mi się w filmie najbardziej? Chyba jego ekranowa autentyczność. Nawet kadry utrzymane były w formie autentycznych wydarzeń w Iranie. I szczerze mówiąc mimo wszystko (a dokładniej mimo niechęci do Bena Afflecka) nie mogę narzekać na grę aktorską. Argo nie jest typową amerykańską superprodukcją, a kreacje aktorskie są raczej utrzymane w konwencji kina niezależnego. I dla mnie jako artysty wszystko tu gra i śpiewa. Bo nie potrzebuję w kinie fajerwerków i aktorów starających się aż za bardzo.A naturalność na ekranie jest podstawą.



Właściwie ciężko mi napisać recenzję filmu, który tak mi się podobał. Moja złośliwa natura buntuje się przed chwaleniem. Jednak nie należę też do osób, dla których jedna pierdoła zmienia całe odczucia. Film trzyma w napięciu, ma intrygującą i ciekawą fabułę (zwłaszcza jeśli ktoś nie jest z nią zaznajomiony, dlatego nie chcę zbyt dużo o niej pisać), dobrą muzykę. Do tego jest właśnie stosunkowo (jak na kino oczywiście) obiektywny i niczego nie idealizuje.

Cóż, dziś chyba nie jestem w idealnym nastroju do twórczej krytyki ;) Zmęczenie bierze górę, bo dziś dzień spędzałam bardzo aktywnie. Poza zakupami wyskoczyłam też na codzienną (choć dziś troszkę inną) dawkę ruchu. Lodowisko :)



1 komentarz: